Dziś przedstawiam Wam 5 tygodniową Natalkę :)
Malutka była bardzo cierpliwa i pod koniec sesji mamie udało się ją uspać- dzięki czemu udało mi się zrobić dokładnie takie zdjęcia jakie chciałam :)
Wczoraj przyszły do mnie nowe opaski,kokony i korony do zdjęć- teraz tylko czekam na nowe modelki i modeli :)

Arturek to śliczny, kochany- dziś już prawie 7 tygodniowy bąbelek- gdy robiłam mu zdjęcia właśnie skończył 5 tygodni, troszkę pracy nas, a raczej jego mamę kosztowało uspanie małego ;) Przy nim przypomniało mi się jak dzieci mogą być maleńkie i jak cudownie mogą pachnieć :)

Krążą po mej głowie myśli, jest ich całe mnóstwo.
Rozmowa z chrzestną Tymka, obejrzane pare blogów i zaczyna do mnie docierać parę faktów które aż mnie boleśnie uderza.
W dzisiejszych czasach każdy może zostać fotografem. Mając parę tysięcy na kupno odpowiedniego aparatu, dwóch obiektywów, paru teł, czapeczek, pledów, koszyczków itp. rzeczy. No i oczywiście podstawę- photoshopa. W dzisiejszych czasach komuś kto robi zdjęcia z miłości do fotografii, umiejąc złapać te najważniejsze momenty- ale nie mającemu odpowiednich środków na dużą reklamę, kupno akcesoriów do sesji ciężko jest się wybić. Tak po prostu. I stawiam sobie pytanie czy warto z tym walczyć? Mnie- która odkłada każdy grosz, która kupuje używane ubranka dla synka bo na nowe często jej nie stać, która walczy o każdego klienta ostatkiem sił. Mnie- która tak naprawdę jeszcze raczkuje w fotografii dziecięcej a i fotografii ślubnej pomimo prawie 1,5 rocznego doświadczenia wciąż się uczy. Warto?
Tak- bo muszę wierzyć że znajdą się osoby które dojrzą na moich zdjęciach "to" co chciałam na nich "zatrzymać", że w całym tym gąszczu pięknych, ale idealnie wytoszopowanych i robionych na jedno kopyto zdjęć znajdą właśnie mnie. Nie powiem- sama zdjęciami tychże fotografów się zachwycałam, ale odkryłam niedawno kogoś kto robi zdjęcia do jakich ja sama będę dążyć- kogoś kogo mogę nazwać moim mistrzem fotografii dziecięcej, noworodkowej.
Kocham moją pracę. I wierzę- bo wierzyć należy, że i inni pokochają ją równie mocno jak ja.
Dziękuję wszystkim osobom które we mnie wierzę, które trzymają za mnie kciuki i które pomagają mi wierzyć w siebie. Dziękuję również tym które mnie krytykuję- bo to dzięki nim uczę się najwięcej.
Dziękuję wszystkim mamom które mi ufają i powierzają swoje maluszki bym mogła robić im zdjęcia, szczególnie dziękuję wszystkim parom którym mogłam towarzyszyć w ich szczególnym dniu!  28 kwietnia rozpoczynam najdłuższy w swej karierze fotograficznej sezon ślubny- póki co szykuje się 6 ślubów, 5 sesji dziecięcych i to tylko w kwietniu i maju. Wierzę że sezon ten zakończę dumna z siebie z ogromnym dorobkiem fotograficznym :)
I teraz pytanie do Was moi mili- czy możecie polecić mi jakiś dobry dysk zewnętrzny?

Moja pierwsza sesja noworodkowa- nie jest może idealna, może i popełniłam sporo błędów- ale dla mnie ma ona szczególne znaczenie! Przed Wami moi mili Lenka i Majeczka :)